Cześć :)

Dzisiaj wróciłam z Egiptu jestem strasznie zmęczona, ponieważ ten lot był ciężki nie mogłam usiedzieć na miejscu bo bez przerwy myślałam o tym że własnie wracam do szarej rzeczywistości. Wakacje tam to było najlepsze co mnie kiedykolwiek spotkało. Nigdy bym nie pomyślała, że tak bardzo mogę się przywiązać do ludzi których tak naprawdę nie znam i że w tak krótkim czasie ich pokochamy : )
Ludzie tam są strasznie mili i chcą byś czuł tam się jak w domu i to było najlepsze.
Nikt tam nie przeszedł obok ciebie obojętnie zawsze zagadał do ciebie.
I powiem wam szczerze że nie spodziewałam się że będzie tam tylu przystojniaków oczywiście byli oni ode mnie starsi.
Z Justyną i Bartkiem przywiązaliśmy się do nich niesamowicie kiedy wyjeżdżaliśmy poleciały łzy :(
Codziennie chodziliśmy na plażę  która była po drugiej stronie ulicy.
Było tam mnóstwo atrakcji a to jazda na quadzie, nurkowanie z butlom, płynięcie łodzią podwodną, mieliśmy do wyboru jeszcze wiele wiele innych wycieczek.
Obsługa była tam rewelacyjna i każdy podchodził do mnie i do Justyny i mówili że jesteśmy śliczne, urocze i takie tam.
Byłyśmy znane w całym hotelu każdy wiedział kim jesteśmy  :) A ja dodatkowo dostałam nowe przezwisko "Ola Ola Pepsi Cola " :D
Codziennie rano na plaży była joga, stretching i siatkówka.
Ach... cały czas mam w głowie głos pani która krzyczy "stretching time!"
Jednym słowem wymarzone wakacje <3
Zapamiętam je do końca życia.