I rok szkolny się zaczął. To tak strasznie boli. Powiem wam, że strasznie się stresuję nową szkołą. Nie mam pojęcia co mnie tam czeka, jacy będą nauczyciele i ludzie. Poznałam w rzeczywistości pewną grupkę z którą będę chodziła do szkoły, a być może nawet do klasy i powiem wam, że towarzystwo jakoś mi nie podpasowało, zauważyłam, że zachowują się trochę inaczej niż myślałam. Uznałam, że nie pasuję do nich, ale wszystko dokładnie okażę się, w trakcie roku szkolnego. Jestem lekko przerażona, ponieważ rok szkolny dopiero się zaczął, a niektórzy ludzie już są nielubiani przez innych powstały, że tak powiem spiny. Boję się co będzie w roku szkolnym, jak przeżyjemy ze sobą 4 lata. No, ale miejmy nadzieję, że wszystko wróci do normy.

Ostatnio wybrałam się na zakupy do szkoły po jakieś zeszyty długopisy i inne gadżety. Nie mam jeszcze wszystkiego kupionego potrzebuje jeszcze karteczki przylepne duże żebym mogła na nich pisać jak w tamtym roku. Teraz nie mogłam ich znaleźć, więc muszę jeszcze pochodzić po sklepach. Dużo rzeczy zostało mi też z tamtego roku. A co do zeszytów, to jakoś nie mogłam znaleźć ładnych, szukałam wszędzie i jakoś żaden nie wpadł mi w oko. Mam jeszcze z tamtego roku 4 zeszyty, które są cudowne i w tym roku dokupiłam jeszcze jeden tylko w inny wzór.





Kupiłam sobie także jeden zeszyt, który jest do 3 przedmiotów, uwielbiam takie zeszyty, ponieważ zamiast nosić 10 mogę nosić 1. Mam nadzieję, że żaden nauczyciel się nie przyczepi, bo powiem szczerze, że ze wszystkiego mogą zrobić problem.




Standardowo trzeba było kupić jakieś długopisy i ołówki. Mam jeszcze z tamtego roku długopisy, ale są one czarne, a ja jednak wolę niebieskie. Ołówek też jakiś mam, ale to już prawie końcówka.



Kupiłam sobie także pudełko z przegródkami, które chciałam już od 2 lat mieć, ale jakoś nigdy nie mogłam się za to zabrać. Zawsze mnie denerwowało, że jak robiłam sałatki do szkoły to wszystko było mokre i brudne od sosu. Teraz uznałam, że dalej tak być może i w końcu go mam.